W dniu 2 grudnia pożegnaliśmy na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie wieloletniego i niezwykle aktywnego działacza Stowarzyszenia Wychowanków AGH doc. Kazimierza Matla. Jeszcze tak nie dawno bo w dniu 28 maja 2024 roku delegacja Zarządu Stowarzyszenia Wychowanków AGH w składzie: Prof. P. Czaja – prezes, dr Jerzy Kicki – wiceprezes i A. Miga – członek Rady Stowarzyszenia złożyła urodzinową wizytę naszemu Jubilatowi, a świętowaliśmy wtedy Jego 90. urodziny.
Jubilat czuł się wtedy bardzo dobrze, uskarżał się tylko na uporczywy ból kolana i trudności w chodzeniu.
Niestety pod koniec listopada dotarła do nas wiadomość o jego niespodziewanej śmierci. W tej sprawie niestety nie można z nikim negocjować. Śmierć przychodzi zawsze za wcześnie, ale wiemy, że musimy się z tym pogodzić.
Pożegnanie w Kaplicy. (fot. Z. Sulima)
Uczestnicy pożegnania na cmentarzu Rakowickim (fot. Z. Sulima)
Docent Kazimierz przekraczając wiek dziewięćdziesięciu lat dosyć wyraźnie przekroczył krajową średnią.
Jego pogrzeb był ostatnią okazją aby w skrócie przypomnieć sylwetkę tego znanego człowieka AGH, czego dokonał na miejscu pożegnania prezes Stowarzyszenia prof. Piotr Czaja. Powiedział tam między innymi:
Ostanie słowa pożegnania. (fot. Z. Sulima)
Kazimierz Matl urodził się 27 maja 1934 roku w Mnichu na ziemi Cieszyńskiej. Jako mały chłopiec musiał przeżywać losy wojennej tułaczki, ale szczęśliwie przeżył i nawet rozpoczął swoją edukację podstawową. Potem szkoła średnia, matura i studia w AGH, które ukończył w 1958 roku. Dalsze swoje życie zawodowe związał właśnie z macierzystą uczelnią. Na Wydziale Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska pełnił funkcję pracownika naukowego, specjalizując się w geologii złóż węgla, geologii górniczej oraz stratygrafii osadów węglonośnych.
Doc. Matl odegrał ogromną rolę w rozwoju polskiej geologii węglowej. Od 1960 roku przez 43 lata pełnił funkcję sekretarza naukowego Komisji Nauk Geologicznych PAN w Krakowie, a w latach 1969–1994 kierował Zakładem Złóż Węgla Brunatnego na AGH. Jego praca była także ceniona na Politechnice Śląskiej, gdzie w latach 1996–2012 wykładał w Instytucie Geologii Stosowanej na Wydziale Górnictwa i Geologii. Był aktywnym członkiem Komitetu Gospodarki Surowcami Mineralnymi PAN i Polskiego Towarzystwa Geologicznego.
Dorobek naukowy docenta obejmuje imponujące 135 publikacji naukowych, 6 monografii oraz 180 ekspertyz. Wykształcił liczne pokolenia młodych naukowców, będąc promotorem trzech prac doktorskich oraz około 200 prac magisterskich i inżynierskich.
Zaliczany był do grupy wybitnych uczonych. Był wychowawcą i społecznikiem, którego dorobek na zawsze pozostanie częścią polskiej nauki.
Za swoje zasługi został uhonorowany wieloma wyróżnieniami i nagrodami, w tym
- nagrodami Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego,
- kilkudziesięcioma nagrodami Rektora AGH, a także
- Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz
- stopniem Generalnego Dyrektora Górniczego I stopnia.
Był także oddanym działaczem społecznym Stowarzyszenia Wychowanków AGH. Ukończył studia 1958 roku, ale już w roku 1960 zaczął aktywnie działać w Stowarzyszeniu.
- Od 1963- 1977 (4 kadencje) Sekretarz ZG SW AGH
- 1977- 1991 (3 kadencje) – Wiceprzewodniczący SW.
- 1991-1995 – przewodniczący SW AGH.
- Od 1987 – honorowy członek Stowarzyszenia
- Od 1995 Honorowy Przewodniczący SW AGH.
Do wybitnych zasług dla Stowarzyszenia należy zaliczyć dwa wydania Kroniki Stowarzyszenia (2005 60- lecie i 2015 – 70 lecie), oraz Kronikę Kół Stowarzyszenia wydaną w roku 2020.
Prezes SW AGH żegnał go mówiąc:
„I cóż drogi Kazimierzu. Jesteś już wolny od wszelkich ziemskich trosk. Wolny od wojny w Ukrainie, Covida, inflacji i ocieplenia klimatu. Twój dom doczesnej pielgrzymki rozpadł się, a my wierzymy, że Pan przygotował Ci w niebie wiekuiste mieszkanie. Jesteśmy pewni, że Twój plecak – dorobku życia – jest pełen dobrych uczynków:
- byłeś oddanym AGH pracownikiem naukowym,.
- byłeś kochającym mężem, dobrym Ojcem i wspaniałym dziadkiem i pradziadkiem.
- byłeś wspaniałym geologiem – głównie węglowym, a jeszcze dokładniej specjalistą od węgla brunatnego, który w latach 60 dźwignął polską energetykę na poziom adekwatny do potrzeb.
- byłeś oddanym działaczem Stowarzyszenia Wychowanków AGH.
- dla nas pracujących w Stowarzyszeniu byłeś wzorem i inspiracją, choć nie pełniłeś już ważnych funkcji byłeś zawsze tam gdzie czekali na Ciebie liczni Wychowankowie AGH,
- byłeś wspaniałym ambasadorem rodziny Wychowanków AGH.
Dziękujemy Ci za to.
Choć odwiedzaliśmy cię w domu kiedy dysfunkcja kolana nie pozwoliła Ci przyjeżdżać do AGH – i snuliśmy wspomnienia o czasach minionych – pewno nie zdążyliśmy Ci wszystkiego powiedzieć. Nie zdążyliśmy Ci godnie podziękować za przesłanie jakie nam zostawiłeś.
Jak już wspomniałem za Twoje ziemskie zasługi nagradzano Cię, odznaczono Cię wieloma najcenniejszymi orderami, odznakami i godnościami, ale czy to te trofea są dzisiaj jedynym Twoim bagażem zasług na tej Ziemi. Nie wiemy gdzie teraz jesteś, czy pukasz już do niebios bram, czy ku nim zmierzasz drogą daleką, o której pisał Krzysztof Kamil Baczyński:
….Tak daleko, droga ciężka i nabrzmiała,
od łez twardych poorana w długie bruzdy,
tak się idzie, łoskotami szyjąc próżnie,
po kamieniach, mgłą opitych bielą, tłustych……
i dalej pisał.
(….) W takie serce będę teraz niósł twoje zmęczone imię,
w proste serce Boga,
co jest jak gór zielonych dolina dla owiec
i jest jak sen nagrzany i biały grobowiec…..
Kazimierzu drogi
Odszedłeś bez pożegnania sprawiając nam wszystkim wielki ból.
Zapiszemy Twoje imię na zawsze w AGH na kamiennej tablicy Honorowych Członków Stowarzyszenia. Zapiszemy je także w naszych sercach i zostaniesz tam do końca naszych dni.
Idziesz – więc czekaj tam na nas, choć Pana nie ponaglaj bo jeszcze nie jesteśmy gotowi.
My zaś wierząc słowom naszej górniczej piosenki wiemy, że
(…)….kiedyś przyjdzie czas podziemne żegnać góry,
że dzwonka głos ostatni raz odezwie się ponury.
dziś nie płaczemy bo: (….) się obaczym tam,
Szczęść nam, Szczęść nam, Szczęść Boże nam….
Ostatni ziemski krok Kazimierza. (fot. Z. Sulima)
Kazimierzu drogi dziękujemy Ci za wszystko:
- za lata przyjaźni prawdziwej,
- za serce oddawane nam i naszej AGH.
Wiele razy wizytowałeś różne kopalnie naświecie. Dzisiaj to już ostatni Twój zjazd.
I tak jak to czynią górnicy – pozdrawiamy Cię na ten ostatni Twój zjazd pod ziemię naszym górniczym „Szczęść Boże”
Żegnaj i odpoczywaj w pokoju.”