Od niepamiętnych czasów dzień 4 grudnia jest świętem wszystkich polskich górników. To jeden dzień w roku kiedy nie pracuje żadna kopalnia, a sami górnicy na różne sposoby celebrują to święto korzystając z wielowiekowych tradycji. Święto to obchodzone jest w AGH od pierwszego roku jej funkcjonowania to jest od roku 1919 kiedy już w dniu 8 grudnia społeczność Akademii Górniczej zebrała się na uroczystym Spotkaniu Gwarków i skoku przez skórę wzorowanym na rytuale przywiezionym przez absolwentów AG Leoben – członków leobeńskiej Czytelni Polskiej. Tylko w okresie II wojny światowej celebrowanie tego święta przerwano na krótko, ale po zakończeniu tej okrutnej zawieruchy do tradycji powrócono z radością. Blok państw znajdujących się pod opieką Związku Radzieckiego (KDL – Kraje Demokracji Ludowej) z wyjątkiem Polski poddał się presji zewnętrznej organizowania tego święta w sierpniu lub wrześniu. Polska pozostała przy tradycji świętowania w dniu swojej patronki świętej Barbary czyli w dniu 4 grudnia. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku obchody te miały bardzo uroczysty charakter. Były wielkie „Pochody Lisów” spod AGH do Rynku Głównego, ale trasą wcale nie najkrótszą. Pochód podążał Alejami do mostu Dębnickiego, następnie ul. Zwierzyniecką dochodził do placu Wszystkich Świętych, skąd ul. Grodzką docierał do Rynku Głównego. Tam odbywało się spotkanie kierownictwa uczelni z Rajcami miejskimi, okraszone gorącym toastem z miodu pitnego. W tych pochodach uczestniczyło około 700 osób, kilka orkiestr górniczych, wielka platforma lisa majora oraz sznur dorożek wiozących władze rektorskie i członków senatu. Pochód prowadził Starosta Górniczy na białym koniu, a w jego rolę wcielał się przez lata – kawalerzysta – profesor Witold Żabicki. Tę piękną tradycję przerwano w połowie lat siedemdziesiątych. Drugą osobliwością Barbórki w AGH było wielkie spotkanie gwarków organizowane w największej płaskiej sali dydaktycznej na Wydziale Geodezji. Mieściło się tam kilka set osób, a największym ich urokiem był cięty dowcip i święta zasada, że mimo licznych przytyków personalnych nikt nie miał prawa się obrażać. Największym natomiast wydarzeniem kulturalnym w Krakowie był Barbórkowy Bal w AGH na 2000 osób. Bawiono się w kilkunastu salach przy kilkunastu różnych stylowo orkiestr od zespołów cygańskich po słynne zespoły taneczne i jazzowe z całej Polski Południowej. Bal rozpoczynał się w Auli tradycyjnym polonezem górniczym, w którym w pierwszej parze był zawsze Rektor, a cały orszak tancerzy prowadził profesor Żabicki w asyście młodych lisów trzymających w rekach uniesione i jasno rozświetlone lampki górnicze. O balach tych rozprawiano w Krakowie do końca karnawału, a zdobycie wejściówki na ten bal było nie lada sukcesem.
Niestety z czasem różne okoliczności nie pozwalały nadal tej tradycji pielęgnować. Płaskie sale wykładowe pozamieniano na modne wtedy sale amfiteatralne, co eliminowało możliwość organizowana sal do tańczenia. Również sytuacja społeczno polityczna w Polsce nie stwarzała warunków do organizowania luksusowych bali.
Z początkiem XXI wieku, kiedy Dziekanem Wydziału o zmodyfikowanej nazwie na Górnictwa i Geoinżynierii był profesor Jerzy Klich, a Prodziekanem do Spraw Ogólnych – piszący te słowa Piotr Czaja – przystąpiono do stopniowej rewitalizacji tej pięknej tradycji Pochodów Lisów. Najpierw był to krótki przemarsz plantami do Kolegiaty św. Anny, ale już w roku 2005 pochód Lisów wyruszał spod AGH (z ulicy Czystej) i szedł do Rynku Głównego, obchodząc go wracał ul. Szewską do plant, gdzie pochód rozwiązywano, a jego uczestnicy szli na uroczystą mszę św. Barbórkową do Kolegiaty świętej Anny. Były orkiestry, były dorożki i był zachwyt Krakowian zgromadzonych na rynku na rozkręcającym się już kiermaszu bożonarodzeniowym. Po latach niemal dwudziestu i te pochody zostały zlikwidowane, a wydatnie w podjęciu tej decyzji pomogła pandemia Koronawirusa. Po ustaniu pandemii do pochodów nie powrócono, a nawet mszę świętą Barbórkową przeniesiono z tradycyjnego 4 grudnia na dzień posiedzenia Senatu. Wtedy dla uratowania tradycji mszę św. Barbórkową w dn. 4 grudnia zorganizowało Stowarzyszenie Wychowanków AGH. Po krótkim jednak czasie społeczność AGH powróciła do świętowania Barbórki podczas mszy św. w dniu 4 grudnia.
Stowarzyszenie Wychowanków AGH w dniu uroczystej mszy św. zorganizowało koleżeńskie spotkania Barbórkowe w wybranych lokalach gastronomicznych Krakowa. W roku 2023 spotkanie takie w gronie członków koła rocznikowego SW AGH „Górnicy 73” i ich przyjaciół odbyło się w Sali Rycerskiej restauracji CK Browar. Do uczestników dołączył JM Rektor AGH prof. Jerzy Lis oraz prorektor Prof. Tadeusz Telejko z małżonkami oraz byli prorektorzy prof. Bronisław Barchański i prof. Mirosław Karbowniczek.
Przy tradycyjnych barbórkowych potrawach oraz miejscowym piwie i całkiem udanym śpiewie ze zgromadzonymi bawili się także goście z Australii, RFN i USA.
Zatem tradycja nie ginie, tradycja ewoluuje i odżywa w różnych formach mając zawsze ten sam cel: jednoczyć i łączyć ludzi górniczego stanu i ludzi, których drugim domem była lub nadal jest nasza droga AGH.
Niech żyje nam górniczy stan !.
Vivat Akademia !,
Vivant Professores !.
Wszystkim górnikom życzymy radosnego świętowania Barbórki!
Szczęść Boże!
Prof. Piotr Czaja
Prezes Stowarzyszenia Wychowanków AGH