SW AGH w krainie faraonów

W dniach 24-31.10.2024 r. 14 osobowa grupa Wychowanków AGH odbyła fascynującą podróż po Egipcie odwiedzając najważniejsze miejsca i  obiekty kraju faraonów. Siedmiodniowy program przygotowało biuro turystyczne Rainbow Travel we współpracy z naszym stałym turystycznym kooperantem, biurem Orlando Travel.

Baza wyprawy znajdowała się w kurorcie Hurghada (środkowy Egipt), natomiast pobyt miał charakter wycieczki objazdowej i przewidywał zwiedzenie: Kairu, Aleksandri, El Alamei, Luxoru i Doliny Królów.

Początki wyprawy były nerwowe, bo komplikacje z przelotem do Hurghady (bankructwo linii lotniczych Air Egipt) spowodowały opóźnienie wylotu o 21 godz. Zamiast wylądować o godz. 6 rano 24 października, byliśmy tam dopiero 25.10  o godz. 3.00. Już o godz. 5.00 czekał autokar na wyjazd do Kairu. Ta doba hotelowa trwała tylko  godzinę, w czasie której dokonaliśmy kwaterowania, spożycia kolacji z dn. 24.10. przebrania się i wykwaterowania. O godz. 5.20 już byliśmy w drodze do stolicy Egiptu odległej od Hurghady o około 500 km.

Do Kairu dotarliśmy planowo to jest około  godz. 10.30, tak aby przed godziną 12.00 zwiedzić wielki meczet Muhammada Alego, zwany też meczetem alabastrowym, gdyż cały zbudowany jest z alabastru. Ważne aby meczet zwiedzić przed godz. 11.30 bo był właśnie piątek, a w piątki o godz. 12.00 Muzułmanie rozpoczynają swoje główne cotygodniowe nabożeństwo, usuwając ze świątyni wszystkich tzw. niewiernych.

Zwiedzanie meczetu Mohammeda Alego. (fot. P. Czaja)

Drugim ekscytującym punktem programu było zwiedzenie świątyń chrześcijańskich, w tym groty gdzie  podczas ucieczki przed Herodem  do Egiptu-  schroniła się Święta Rodzina – Jezus, Maria i Józef.

Studnia, z której czerpała wodę Święta Rodzina podczas ucieczki do Egiptu. (fot. P. Czaja).

Grota, w której mieszkała Święta Rodzina w Egipcie. (fot. P. Czaja).

Na zakończenie tej fazy zwiedzania grupa spędziła dłuższy czas w  Wielkim Muzeum Egipskim.

Niektóre eksponaty wielkiego Muzeum Egipskiego w Kairze. (fot. P. Czaja)

Ciekawostką całej historii faraonów i ich grobowców jest grobowiec Tutanchamona, który jako jeden z nielicznych nie został splądrowany i okradziony. Stało się tak, gdyż był ulokowany pod innym grobowcem i nikt nie przypuszczał, że głębiej jest inny grób. Został odkryty w roku 1922 przez   Howarda Cartera. W jego wnętrzu znajdowały się wszystkie przedmioty złożone po śmierci faraona. Obecnie w grobowcu znajduje się jedynie zmumifikowane ciało faraona. Wszystkie kosztowności zawierające kilkanaście kilogramów złota przeniesiono do Wielkiego Muzeum Egipskiego.

Drugi dzień naszej wędrówki to pobyt w Aleksandrii- drugim co do wielkości mieście i stolicy kulturalnej Egiptu. Do ciekawostek należą między innymi katakumby, kolumna Pompejusza, cytadela Caytbay oraz wielka nowoczesna biblioteka zbudowana na miejscu starej spalonej w starożytności

Katakumby aleksandryjskie. (fot. P. Czaja)

Grupa SW AGH w cytadeli Caytbay. (fot. P. Czaja)

Trzeci dzień to zwiedzenie miejscowości El Alamein gdzie znajdują się: Muzeum II wojny światowej oraz wielki cmentarz wojenny jej ofiar. Po powrocie do Kairu zakończył się programem „Kair nocą”, który zawierał piękny nocny pokaz historii Egiptu i faraonów w scenerii wielkich piramid i osławionego Sfinksa.

Piramidy podczas nocnego spektaklu „światło dźwięk”  (fot. P. Czaja)

Nadprogramowy rejs po Nilu ukazujący Kair nocą zakończył kolejny dzień.

Kair widziany z pokładu łodzi pływającej po Nilu (fot. P. Czaja)

Dzień czwarty to chyba najbardziej oczekiwany przez każdego zwiedzającego Egipt. Zwiedzanie Piramid. Nieznana do dzisiaj technologia wznoszenia tak olbrzymich konstrukcji składających się z ok. 2 milionów bloków kamiennych kryje wielką tajemnicę czasów sprzed 4,7 tys. lat. Do piramidy Cheopsa (2600 lat p.n.e.) większość uczestników zakupiła dodatkowe bilety. Wyprawa okazała się bardzo wymagająca kondycyjnie, ale udana. Potem indywidualny spacer pomiędzy piramidami i przemieszczenie się przed monumentalny posąg Sfinksa, za którym widoczne są trzy piramidy giganty.

Część grupy SW AGH przed posągiem Sfinksem i piramidami. (fot. P. Czaja)

Kolejna atrakcja to zwiedzanie kompleksu piramidy Schodkowej Dżosera (Dżesera) –zbudowanej  w Sakkarze około 2650 p.n.e. 

Piramida schodkowa Dżesera w Sakkarze.  (fot. P. Czaja)

Piramidy budowano na różne sposoby i z różnych materiałów. Te zbudowane z bloków wapienia lub piaskowca (piramida Cheopsa i Chefrena) przetrwały tysiące lat w idealnym stanie. Inne budowane z bloczków glinianych wzmacnianych słomą niestety w miarę szybko ulegały destrukcji, mimo suchego klimatu i sprzyjających warunków powietrzno-wilgotnościowych. Niska wytrzymałość na ściskanie sprawiała, że konstrukcja ulegała zniszczeniu. Na zakończenie programu rzut oka na wielki posąg faraona Ramzesa II.

Wokół posągu Ramzesa II zdeponowanego w muzeum w Menfis. (fot. P. Czaja)

Po wszystkich atrakcjach pośród piramid, wielbłądów, koni i osiołków nasz autokar wyruszył w podróż powrotną do Hurghady. Po drodze zaobserwowaliśmy na pustyni gigantyczne fermy wiatrowe składające się z tysięcy wiatraków, widocznych przez kilkanaście minut z okien autobusu jadącego z prędkością około 120 km/godz.

Egipska elektrownia wiatrowa na pustyni, którą stanowią  tysiące wiatraków. (fot. P. Czaja)

Późny powrót do Hurghady nie przeszkadzał, aby już o godz. 5.00 rano autokarem wyruszyć do Luxoru i Doliny Królów. Kolejne 5 godzin podróży przez pustynię. Zbliżając się do doliny Nilu obserwuje się zgoła odmienny krajobraz. Bujne uprawy trzciny cukrowej i kukurydzy, zielone pola warzyw, palmy daktylowe i gaje oliwne to egipskie rolnictwo, które ponoć jest trzecim największym źródłem dochodu państwa egipskiego. Dotarliśmy do miejscowości Karnak, gdzie przed czterema tysiącami lat zbudowano największy na świecie  kompleks  świątynny.

W drodze do największego na świecie kompleksu świątynnego

Wnętrze świątyni w Karnak. (fot. P. Czaja)

Kolejne atrakcje już po przeprawieniu się łodzią na drugi- zachodni – brzeg Nilu do słynnej Doliny Królów. Ale wcześniej grupa odwiedziła rodzinną firmę produkującą galanterię kamienną z alabastru. W świetnie wyreżyserowanym spektaklu pracownicy w języku polskim prezentowali swoje bardzo ładne wyroby zachęcając do zakupów.

                Kolejny etap to świątynia królowej Hatszepsut – jednej z czterech kobiet występującej w roli faraona przez prawie 20 lat. Tutaj każdy Polak odczuwa dumę słysząc potwierdzenie, że to polska misja archeologiczna pracująca tam od roku 1961 pod kierunkiem prof. Kazimierza Michałowskiego dokonała wielu odkryć oraz prowadzi do dzisiaj przez konserwatorskie i rekonstrukcyjne. Wielu zaskakujących odkryć dokonał tam dr Filip Taterka.

Odkryta z udziałem polskich archeologów świątynia Hatszepsut (fot. P. Czaja)

Ostatni etap tej pięknej wycieczki to Dolina Królów – czyli wąska przełęcz między nagimi skalnymi zboczami górskimi, które przed wiekami były miejscem pochówku egipskich królów oraz zwykłych obywateli pracujących na rzecz swoich władców. Zwykłych obywateli chowano w kawernach wykutych w zboczach skalnych natomiast królów (faraonów)  grzebano w pięknych podziemnych grobowcach rozlokowanych po całej dolinie. Stąd nazwa Dolina Królów. Większość grobowców jest udostępniona do zwiedzania turystom.  Wśród wielu grobów – znajduje się tam także grób Tutenchamona z zachowaną oryginalna jego mumią.

Groby królewskie zlokalizowane są w komorach zagłębionych na kilka lub kilkadziesiąt metrów poniżej poziomu terenu. Zejścia do komór grobowych ze ścianami bogato zdobionymi hieroglifami i obrazami są zachowane w bardzo dobrym stanie mimo iż przetrwały prawie 5 tys. lat. Wszystkie kolory uzyskiwano wyłącznie stosując naturalne składniki mineralne.

Dekoracje ścian korytarzy prowadzących do komór grobowych faraonów. (fot. P. Czaja)

Zapierające dech w piersi dekoracje grobów królewskich. (fot. P. Czaja)

Gdy słońce szybko zbliżało się ku zachodowi autokar wyruszył w drogę powrotną przez pustynie, na której widoczne  były tylko roje gwiazd. Nigdzie żadnego światła, nigdzie innych pojazdów. Po prostu prawdziwa pustynia. Późnym wieczorem wyprawa dotarła do hotelu  „White Valley”, gdzie spędziliśmy kolejne półtora dnia. Jeden dzień na plażowaniu i drugi przed południem na pakowaniu się i przygotowaniu do powrotu do kraju.

Kompleks hotelowy „White Valley”  z basenami  i przypisana do niego plaża –z błękitnym zawsze niebem i krystalicznie czystą wodą. (fot. P. Czaja)

Podsumowanie

Zaczęło się trochę nerwowo, ale cały program udało się zrealizować w 120 %. Oprócz przewidzianych do zwiedzania obiektów uczestnicy wyprawy skorzystali odpłatnie z wielu dodatkowych atrakcji. Wyprawa bardzo udana i bardzo bogata w nową o świecie wiedzę oraz  niezapomniane wrażenia.

Wszystkim uczestnikom serdecznie dziękujemy i zapraszamy na kolejne wojaże stowarzyszeniowe  już w roku naszego wielkiego Jubileuszu:

80-lecia Stowarzyszenia Wychowanków AGH

p.s. W niedługim czasie ukażę się także druga relacja (bardziej szczegółowa) z tej wyprawy. Zapraszamy do zapoznania się z nią.