1. Co gdzie i kiedy
W dniu 12 czerwca 2022 roku do Greckiej miejscowości Paralia udała się 34 osobowa grupa członków i sympatyków Stowarzyszenia Wychowanków AGH.
Paralia to małe miasteczko położone na słynnej w Grecji Riwierze Olimpijskiej w odległości 35 kilometrów od świętej góry Olimp.
Wspaniała plaża i liczne atrakcje przyciągają tłumy wczasowiczów z całej Europy. Przy zjeździe z głównej drogi widnieje dobrze widoczny napis wskazujący drogę do hotelu REA, który na czas pobytu gości z AGH został udekorowany flagami Grecji, Polski i AGH.
Polacy mają tu wspaniałą przystań w gościnnym REA HOTEL – własności Christosa Nikidisa – Greka urodzonego w Polsce – wspaniale władającego językiem polskim. Jego hotel gości głównie turystów z Polski, gdyż Christos ma wielu przyjaciół w całej Polsce. AGH ma tu swoje miejsce od kilku lat.
Wypraktykowano już chyba na stałe, że do Parali przylatuje się samolotem z Krakowa do Salonik. Christos podsyła na lotnisko autokar, który po około 1,5 godz. dociera na miejsce, gdzie na gości zawsze oczekuje w restauracji hotelu YAKINTHOS syta kolacja (bez względu na czas przyjazdu). My wylądowaliśmy kilka minut przed północą.
Bagaże przyjechały z Polski specjalnym transportem i oczekiwały na gości w ich pokojach, przydzielonych przez organizatorów jeszcze w Krakowie.
Pierwszy poranek – to widok na zachodzący księżyc w pełni opadający na zbocza Olimpu.
Kolejne zauroczenie to piękna plaża u podnóża tej świętej góry Greków.
Hotel REA Christosa Nikidisa okazał się bardzo przytulnym i miłym miejscem pobytu. Wiata wyposażona w stoły stała się miejscem wieczornych spotkań, bogatych w piękny śpiew i wspaniałe dowcipy.
W dniu 19.06. odbył się wieczór grillowy wydany przez Christosa z greckimi przysmakami przygotowanymi przez Niego osobiście. Impreza zakończyła się tańcami na asfalcie, zakończonymi pięknym Polonezem. Tańczyli wszyscy łącznie z naszym super Seniorem Zenonem.
2. Zrealizowany program turystyczny
Wyprawa do Meteorów (16.06.2022).
Według informacji zamieszczonej na stronie internetowej wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/MeteoryMeteory z gr. metéoros – wzniesiony w górę, będący wysoko w powietrzu) – masyw skał z piaskowca i zlepieńca w środkowej Grecji na północno-zachodnim krańcu równiny tesalskiej w okolicy miasta Kalambaka.
Geologiczny cud natury sprawił, że słupy skalne uformowane w trzeciorzędzie wyrastają ponad równinę tesalską na wysokość do 540 m n.p.m. Nagie skały masywu Meteory fascynowały jednak już znacznie wcześniej, bo od XI w. Najpierw mnichów, którzy obrali je za swoje miejsce odosobnienia i trzy wieki później rozpoczęli na ich szczycie budowę 24 prawosławnych klasztorów (monastyrów). Początkowo wszelkie materiały potrzebne do budowy i życia mnichów wciągane były na linach, również odwiedzający mogli dostać się do monastyrów jedynie w taki sposób. Obecnie część z monastyrów udostępniona jest dla zwiedzających i dla ich wygody wybudowano schody i pomosty.
Pierwsze wspólnoty religijne pojawiły się w Meteorach pod koniec X w., mieszkając w jaskiniach i pustelniach. Legenda głosi, że św. Atanazy, założyciel Wielkiego Meteora (Megalo Meteoro), najstarszego monastyru, wzniósł się na szczyt na skrzydłach orła. To on założył pierwszy klasztor w roku 1336. Ponieważ trwały wówczas wojny Bizancjum z Serbią, klasztory te były dobrym, niedostępnym schronieniem. Ukrywał się tu m.in. Jan Paleolog – następca tronu serbskiego. Okres świetności klasztory przeżywały za panowania osmańskiego sułtana Sulejmana Wspaniałego (1520–1566).
Monastyry gromadziły wtedy ogromne skarby, czerpiąc zyski z posiadłości ziemskich w Tesalii, Wołoszczyźnie i Mołdawii. Od XVIII w. klasztory zaczęły podupadać (głównie na skutek kłótni opatów oraz erozji nieumiejętnie budowanych i konserwowanych budynków). W sumie wybudowano 24 klasztory (każdy na innej skale). Współcześnie tylko sześć klasztorów jest zamieszkanych i toczy się w nich normalne życie monastyczne. Są to cztery klasztory męskie i dwa żeńskie:
- Ajos Nikolaos (Świętego Mikołaja Odpoczywającego),
- Ajos Stefanos (Świętego Stefana),
- Ajias Triados (Świętej Trójcy),
- Megalo Meteoro (Wielki Meteor, Przemienienia Pańskiego),
- Rusanu (Rusanu, Świętej Barbary),
- Warlaam (Warłama).
Już zbliżanie się do miasta Kalambaka zwraca uwagę na wyrastające ponad równinę potężne skały, na szczytach których dostrzec można czerwone dachy wzniesionych tam budowli. Zachwyt pojawia się dopiero gdy autokar pokona kilkanaście ostrych zakrętów i zatrzyma się na miejscowym parkingu, z którego łatwo podejść na szczyt skalny, skąd rozciągają się nieprawdopodobne widoki.
Tam na szczyt też dotarliśmy w drugim rzucie. Krótka wspinaczka po stromych schodach i jesteśmy na dziedzińcu klasztoru męskiego Warłama z kościołem pod wezwaniem „Wszystkich Świętych”.
We wspaniale udekorowanej cerkwi niestety nie można niczego fotografować, ale przekaz naszej przewodniczki był pełny i jasny. W XIV wieku mnisi szukali Boga wszędzie. Na szczytach skał sądzili, że będą bezpieczni i będą bliżej Niego. Ściany kościoła w 100 %. pokryto wspaniałymi freskami.
Mnisi wykazali się ogromną determinacją w budowie tych świątyń. Na szczyty wspinali się po wiszących drabinach i mało tego, tam na szczyty transportowali materiały budowlane i wznosili klasztory. Na dzisiejsze czasy – to wyczyn przekraczający możliwości człowieka. Tych którzy bali się wspinaczki po drabinach wciągano w sieci za pomocą specjalnego wyciągu działającego podobnie jak górniczy kierat zastosowany między innymi w wielickiej Kopalni Soli przed wiekami. Kierat obsługiwało (napędzało) jednocześnie czterech mnichów (współczynnik bezpieczeństwa 4,0), tak aby nieszczęśnik zawinięty w sieci wiszący na konopnej linie miał jakie takie gwarancje dotarcia na platformę rozładowczą.
Potężne słupy skalne mają różnorodne kształty. Można się w nich doszukać np. sylwetki zakapturzonej mniszki. To urokliwe miejsce, zaliczane jako ósmy cud świata warto odwiedzić planując wypoczynek w tej części Grecji.
Wyprawa do miasta wodospadów Edessy i gorących źródeł Pozar (17.06.2022)
Letni wypoczynek w Grecji wszyscy kojarzą z lazurowym morzem, niezwykle ciepłą wodą i pięknymi gorącymi plażami, zwłaszcza w rejonie Riwiery Olimpijskiej. Ale w rejonie górskim północnej Grecji można znaleźć inne wodne atrakcje. Do takich należy między innymi miasto wodospadów Edessa. Odwiedziliśmy je robiąc pamiątkowe zdjęcie przy największym z nich.
Drugą atrakcją tego dnia były gorące źródła (wody termalne) w miejscowości Pozar. Obok pięknego basenu wciśniętego w wąską przełęcz potężnego masywu górskiego kąpieli w gorącej wodzie można zaznać wchodząc do małych baseników rozmieszczonych wzdłuż przepływającej tu rzeki.
Grillowanie pod wiatą y Christosa
Nasz Gospodarz zaskakiwał nas swoimi decyzjami. A to zaprosił na winko pod wiatę, a to w niedzielę 19 czerwca przygotował wspaniała imprezę przy grillu.
On sam jako wytrawny kucharz przygotował i ugrillował pyszne greckie smakołyki i poczęstował greckimi trunkami. Najciekawszym jednak wydarzeniem była wizyta Jego Przyjaciela – znanego lekarza z miasta Katariny i wspaniałego muzyka. Nikt się nie spodziewał, że pięknie zagrany polonez Ogińskiego „Pożegnanie z ojczyzną” poderwie do tańca wszystkich uczestników od seniora Zenona po nasze najmłodsze gwiazdeczki Hanię (2 lata) i Antosię (4 lata). I Tak chyba po raz pierwszy w Parali zatańczono Poloneza i inne tańce polskie przed hotelem REA na ulicy z widokiem na Olimp.
Wędrówki po masywie góry Bogów – Olimpie (22.06.2022 r.)
Mówiąc o Grecji wszyscy pamiętamy o świętej górze Zeusa zwanej Olimpem. Nie wszyscy muszą wiedzieć, że Olimp to olbrzymi masyw górski z najwyższym szczytem zwanym Mitikasa (2918 m.n.p.m). Szczyt ten jest widoczny z okien naszego hotelu, ale wszyscy chcieliby być nieco bliżej niego. Sam szczyt Mitikasa nie jest prosty do zdobycia choćby ze względu na wysokość – znacznie wyższą od najwyższego szczytu Rysy w polskich Tatrach (2501 m). Latem panują tu dobre warunki, ale zdobycie szczytu wymaga odpowiedniej kondycji i czasu. Biura turystyczne świata oferują spacery po masywie Olimpu i taki też włączyliśmy do naszych wczasów „Pod Olimpem”. Wyprawa składała się z trzech elementów:
- spacer kanionem Enipea,
- wjazd autokarem na punkt widokowy „Stavros” przy schronisku na wysokości 960 m,
- zwiedzenie i odpoczynek w górskiej wiosce Paleos Panteleimonas zbudowanym na zboczu masywu Olimpu na wysokości 500 m n.p.m.
Głównym punktem tej części wycieczki było położone u podnóża Olimpu miasteczko Litochoro, z którego rozpoczyna się spacer jednym z najładniejszych szlaków – kanionem rzeki Enipeas prowadzącym do „Wodospadu Zeusa” i „Basenów Afrodyty”. Szlak nie wymagał ani wielkiego wysiłku ani też specjalnego wyposażenia. Pokonał go z łatwością nasz Senior Zenon (82 lata). Kanion Enipea to oaza zieleni i kwiatów. Porośnięty platanami, bukszpanami, makią i innymi roślinami sprawia, że spacer staje się idealną i bardzo miłą przechadzką .Trasa od wejścia do wąwozu aż do wodospadu prowadzi w znacznej swej części po niemal poziomym betonowym akwedukcie, a częściowo jest to zwykła ścieżka, nie wymagająca specjalnej kondycji ani umiejętności.
Akwedukt ten zbiera wodę spływającą z gór i zaopatruje w nią miasteczko Litochoro. Woda jest zdatna do picia oraz zdecydowanie lepsza niż w innych miejscowościach tego regionu Grecji. Ukoronowaniem wędrówki są wodospady Zeusa i wyżłobione pod nimi dwa baseny, w których według mitu miała się kąpać bogini Afrodyta. Kąpiel, w takim basenie zapewnia ponoć młodość, zdrowie i urodę. W wąskim przesmyku udało się zrobić pamiątkowe zdjęcia – jak zwykle pod flagą Stowarzyszenia Wychowanków.
Punkt widokowy „Stavoros”
Drugi etap tej podróży to wyjazd autokarem na punkt widokowy „Stavros” położony na wysokości 960 m n.p.m. Widoki na całą Riwierę Olimpijską są niezapomniane, mimo lekkiej mgiełki, zaciemniającej piękny obraz lazurowego morza Egejskiego.
W tym dniu Zeus był łaskawy i najwyższy szczyt masywu Olimpu – Mitikasa ( 2918m.n.p.m) był widoczny jak na dłoni. My ten szczyt oglądaliśmy codziennie z hotelu lub z naszej plaży, ale od drugiej strony. Dodatkowo wrażenia wzmacniały zapachy wszelakich ziół i traw, które gęsto porastają zbocza góry.
Wizyta w górskiej wiosce Paleos Panteleimonas
Wśród okolicznych miasteczek to miejsce zachowało najwięcej charakteru prawdziwie tradycyjnej, greckiej atmosfery. Kamienna zabudowa miasta, wąskie uliczki, przepiękne widoki i świeże górskie powietrze pozwoliły nam zatopić się w klimat prawdziwej Grecji. Rozciąga się z niej piękna panorama.
Tradycyjne greckie domki wzbudzają zachwyt. Są pobudowane bardzo gęsto. Wąskie uliczki pokryte kocimi łbami wciskają się między zabudowania.
W centrum wioski stoi zabytkowy kościół św. Panteleimona – patrona chorych i cierpiących.
Po krótkim odpoczynku w miejscowym ogródku kawiarnianym cała drużyna wróciła do bazy w Hotelu REA.
Wieczór Grecki w Hotelu Yakinthos (24.06.2022)
Hotel Yakinthos to miejsce gdzie normalnie codziennie spotykamy się na śniadaniach i obiadokolacjach. W dniu 24.06.22. grupa nasza uczestniczyła tam w specjalnie zorganizowanym „wieczorze greckim”. Spotkania te organizowane są w celu zaprezentowania gościom wybranych fragmentów kultury greckiej. Obejmują one poczęstunek typowo greckimi potrawami oraz prezentują najpopularniejsze utwory muzyki greckiej. Na wieczorze zameldowaliśmy się jak zwykle z naszą flagą stowarzyszeniową.
Nie może w nich zabraknąć najpopularniejszego tańca greckiego „Zorba”, do którego zapraszani są wszyscy uczestnicy wieczoru. Z zorbą nie mają kłopotów mieszkańcy krajów bałkańskich, gdyż jest to taniec grupowy oparty na klasycznym kroku tańców tego regionu.
Nie trzeba było długo czekać, a by do tańców ruszyła cała sala łącznie z naszymi najmniejszymi uczestniczkami.
Po „skosztowaniu” greckich potraw, greckiego wina i greckich tańców można było udać się na spoczynek wpadając po drodze na kolejne spotkanie „pod wiatą Christosa”.
Spotkanie zaliczyć należy do potrzebnych i bardzo udanych. Grecja jest na tyle specyficznym krajem i od Polski dość odległym kulturowo, że zagłębienie się w jej tradycje i standardy jest elementem bardzo pozytywnym każdej wyprawy Stowarzyszenia Wychowanków AGH. Nawiązane tu przyjaźnie doskonale wpisują się w nasze hasło promocyjne: „Wiedza – Pasja – Więź”
Wyprowadzka z hotelu 26.06.2022 r.
W niedziele 26 czerwca po porannych spacerach pożegnalnych nad morzem odbyła się wyprowadzka z hotelu REA. Duże bagaże zostały załadowane do samochodu, który w poniedziałek dostarczył je na teren AGH. O godz. 10.00 uczestnicy wyprawy byli świadkami uroczystego opuszczenia flagi AGH na balkonie pokoju 110. Przy dźwiękach akademickiego hymnu „Gaudeamus Igitur” flaga została opuszczona przez prezesa SW i zdjęta przez uczestniczące w wyprawie panie: prof. Marię Maj i dr Marię Szymańską-Czaja.
Po łzawych pożegnaniach z Gospodarzem o godz. 10.45 autokar opuścił gościnny HOTEL REA.
Po drodze na lotnisko w Tesalonikach
Do programu turystycznego wyprawy dołączyliśmy jeszcze pięciogodzinny program zwiedzania miasta Tesaloniki. Na wstępie należy wyjaśnić, że Tesaloniki to drugie co do wielkości miasto w Grecji (po Atenach) założone ok. 315 p.n.e. przez króla Macedończyków Kassandra i nazwane na cześć jego żony, Tessaloniki, córki Filipa II. Obecnie częściej można spotkać nazwę Saloniki. Jak twierdzą patrioci greccy jest to nazwa błędna pochodząca z czasów okupacji miasta przez Turków. Ci natomiast nie potrafiąc w języku tureckim łatwo wypowiedzieć pełnej nazwy Tessalonki, skrócili ją do słowa Salonki. I taka pozostała do czasu odzyskaniu niepodległości w 1912 roku, kiedy wojska greckie zapanowały nad tym rejonem. Tessaloniki są miastem bogatym w zabytki. Zwiedziliśmy niektóre. Miasto czci swojego patrona Dymitra i to jemu poświęcona jest unikatowa pod względem architektonicznym, pięcionawowa cerkiew świetego Dymitra. Tam też spoczywają jego szczątki i tam też odbywają się najważniejsze uroczystości religijne.
W czasie upalnego dnia udało się zwiedzić szereg ciekawych miejsc jak Łuk i Rotunda Galeriusza, oraz Biała wieża.
Część grupy udała się na romantyczny rejs zabytkowym stateczkiem po zatoce.
Potem czas wolny, posiłek i odjazd na piękne nowe lotnisko, skąd samolotem powróciliśmy do Krakowa.
Ostatni epizod wyprawy to wzajemne pożegnania na lotnisku oraz w poniedziałek odbiór bagaży na AGH.
Jako organizatorów cieszą nas bardzo pochlebne opinie o tej wyprawie. Wszyscy bardzo zadowoleni, opaleni, z mocnymi wrażeniami zapowiedzieli swój udział w kolejnych wydarzeniach organizowanych przez Stowarzyszenie.
A więc jesteśmy potrzebni, a to co robimy ma swoich odbiorców !
Mamy więc wiele powodów, aby nadal realizować naszą najważniejszą misję Stowarzyszenia: zachować więź z wychowankami i dawać im okazję do wzajemnych spotkań i odwiedzin swojej uczelni.
Zatem drodzy uczestnicy wyprawy. Kierownictwo Stowarzyszenia Wychowanków AGH bardzo Wam dziękuję za udział w tej pięknej wyprawie pod Olimp – górę bogów. Było mi bardzo miło widzieć Was, Wasze zadowolone miny i wspaniałe włączanie się w nasz program, często spontaniczny – jak choćby wieczorne spotkania „pod wiatą Christosa”.
Pięknie dziękuję i pozdrawiam wszystkich.
Piotr Czaja
Prezes Stowarzyszenia Wychowanków AGH